niedziela, 30 października 2011

Przegląd tygodnia ...

Przegląd tygodnia ...

Na świecie ... 


AMD Bulldozer - burzenie granic overlockingu nowej serii procesorów od AMD 

Po niedawnej premierze nowej serii procesorów AMD - o kodowej nazwie Bulldozer - i akcji promującej ich sprzedaż - co zostało pokazane po przez rekordowe podkręcenie rdzenia flagowego modelu FX-8150 do 8,429 GHz, które zostało wpisane do Światowej Księgi Rekordów Guinnessa.1 Tajwańskiemu overlocker'owi - o pseudonimie AndreYang - udało się pobić ten rekord z wynikiem 8461 MHz (o 32 MHz więcej niż wcześniej). W pierwszym przypadku grupa AMD FX - w skład, której wchodzili Briana „*chew” MchLachlana oraz Samiego „Macci” Makinena - aby schłodzić maszynę użyła ciekłego helu (ponad -225 stopni celsjusza). W drugim natomiast jeszcze nie wiadomo co stanęło na przeszkodzie spalenia procesora - domysły wskazują na ciekły azot. Oprócz podanego procesora w skład jednostki do bicia rekordu wchodziło m.in. 

  • płyta główna ASUS Crosshair V Formula;
  • jedna kość pamięci Corsair DDR3 2 GB 1632 MHz 9-9-9-24
  • karta graficzna Nvidia GeForce GTX 580

Nie pozostaje nic innego jak pogratulować zwycięzcy i życzyć kolejnych sukcesów.

Premiera Battlefield 3

wtorek, 25 października 2011

Android Lodowa Kanapka (Ice Cream Sandwich) - co włożono do kanapki ?


Android Lodowa Kanapka (Ice Cream Sandwich) – co włożono do kanapki?

Niecały tydzień temu (od czasu pisania tego wpisu) Samsung wraz z Google zaprezentowało kolejną już wersję obecnie jednego z najpopularniejszych systemów operacyjnych – Android 4.0 Ice Cream Sandwich. Spekulacje na temat jakich zmian dokonano w najnowszej odsłonie systemu zostały już zdementowane. Platforma, na której zaprezentowano system to nowe połączenie współpracy koreańskiego potentata i giganta z Mountain View – Galaxy Nexus. Lodowa Kanapka (tak brzmi tłumaczenie nazwy źródłowej) wzbudziła nie małe zamieszanie i kontrowersje wokół siebie. Dzisiaj postaram się przedstawić kilka z najpoważniejszych zmian wprowadzonych w najnowszym Androidzie.

Komfort użytkowania i pracy dla deweloperów oprogramowania
Google często zarzucało się bardzo dużą fragmentację systemu na poszczególne gałęzie zastosowania. Dobrym przykładem jest stworzenie wersji 2.x dla telefonów, a 3.x dla tabletów. Od teraz system będzie można stosować na telefonach, jak i na tabletach. Został on tak przystosowany aby można było pracować dobrze na dużym i małym ekranie. Ma to jeszcze jeden plus, teraz dla twórców i dystrybutorów aplikacji. Nie ma już potrzeby tworzenia dwóch wersji aplikacji osobno na telefon jak i na tablet.






Główne udogodnienia interfejsu użytkownika przedstawiają się w następujący sposób:

- wirtualne przyciski home, back i ostatnie aplikacje (Recent Apps) widoczne na pasku systemowym widoczne przy każdej aplikacji (oprócz pracy w trybie pełnoekranowym)                                                                                                                         Przyciski był już dostępne w tabletowej wersji Androida, lecz teraz będą mogły powstawać telefony bez przycisków fizycznych na frontowym panelu.
- zmodyfikowano wiele gestów i dodano obsługę nowych
- wiele nowych animacji (dość efektownych)                                                                                                                                         Myślę, że pod ten podpunkt można podciągnąć funkcje sprawdzenia otwartych aplikacji i wykonywanych przez nie czynności. Funkcja ta kryje się pod nazwą Recent Apps.

- wiele drobnych, lecz ważnych korekt i udogodnień, jak np.
Nowe czcionki dopasowane do ekranów o wyższej rozdzielczości
Możliwość przejścia do aparatu i kamery z ekranu blokady telefonu, kontrolowania odtwarzacza muzyki, sprawdzenia nowych wydarzeń w telefonie (n. nowy SMS, nieodebrane połączenie)
- nowe, odświeżone centrum powiadomień
- tworzenie folderów na ekranie domowym
- nowa klawiatura ze słownikiem przewidującym pisane słowa
- poprawiony system dyktowania sms’ów, e-mail’i za pomocą głosu umożliwia mówienie w jakimkolwiek języku, jak długo chcemy. Możemy także stosować przecinki, kropki i inne znaki interpunkcyjne.
- kontrola przesyłania danych i ustawienia limitów.

·         Wygląd kalendarza został zmieniony, inne aplikacje mogą teraz dodawać swoje wydarzenia do niego,
·         zrobionymi zdjęciami można nadal łatwo podzielić się ze znajomymi, można je także od razu edytować,
·         możliwe jest robienie zdjęć ze "stałym focusem" dzięki czemu będą one ostrzejsze,
·         dodano stabilizację dla trybu "zoom",
·         umożliwiono robienie zdjęć podczas nagrywania materiału wideo - nagrywanie nie zostanie przerwane,

·         Kamera i galeria
·         aplikacja kamery rozpoznaje twarze. "Tapnięcie" dowolnego obszaru ekranu spowoduje, że aplikacja skupi się na tym właśnie obszarze,
·         umożliwiono także robienie zdjęć panoramicznych. W tym trybie użytkownik musi powoli obracać się z urządzeniem w dłoni,
·         możliwość sortowania folderów w galerii, miniatury są większe,
·         dodano edytor zdjęć,
·         efekty deformujące "na żywo" - podczas rozmów wideo możliwe będzie deformowanie sobie twarzy oraz dodawanie efektów: masek i tym podobnych,
·         przyciski na obudowie telefonu/tabletu umożliwiać będą przechwytywanie zrzutów ekranowych,



Android Beam i rozpoznawanie twarzy

Wraz z prezentacją Androida 4.0 zaprezentowano nową funkcję dzielenia się plikami między użytkownikami telefonów – Android Beam. Aby tego dokonać wystarczy zbliżyć do siebie dwa urządzenia z modułem NFC i Androidem w wersji 4.0. Będziemy mogli w ten sposób przesyłać dokumenty, zdjęcia, filmy i linki do stron.
Równie interesujące wydała się funkcja rozpoznawania twarzy. Nie trzeba już odblokowywać ekranu ręcznie, wystarczy, że popatrzysz na telefon. Choć funkcja ta wymaga dopracowania.

sobota, 22 października 2011

Przegląd tygodnia ...


Przegląd tygodnia …

Tym o to wpisem chciałem zapoczątkować nowy cykl publikacji, mający na celu przybliżenie jednych z ważniejszych wydarzeń w świecie IT w okolicach minionego tygodnia.

Oprogramowanie

Ubuntu 11.10 – (r)ewolucja najpopularniejszej dystrybucji Linuxa
Najpopularniejsza dystrybucja Linux doczekała się nowej wersji. Choć nie jest już tak rewolucyjna, wprowadza duża ilość ulepszeń. Zapraszam do lektury artykułu na dobreprogramy.pl

Nowy wygląd i funkcjonalność narzędzi Google
Google, w krótkich odstępach czasu, rozbudowywało i upraszczało wiele swoich narzędzi takich jak Gmail, Google Documents czy czytnik RSS Reader. Zmiany nie tyczą się tylko wyglądu, ale także funkcjonalności i wygody dostosowania okna, w którym się aktualnie pracuje. Zmiany na celu poprawienie komfortu i produktywności poczty Gmail ilustruje ten o to film




Google Documents (a szczególnie edytor prezentacji) również doczekał się modernizacji

Android Lodowa Kanapka (Ice Cream Sandwich) – co włożono do kanapki ?
Z uwagi na obszerność tematu post zostanie nadany w osobnym wpisie. Jednak aby zaspokoić głód wiedzy przygotowano taką o to prezentację najważniejszych zmian i funkcji w Androidzie 4.0.

Libre Office także dla urządzeń mobilnych?
The Document Foundation, organizacja zajmująca się rozwojem pakietu aplikacji Libre Office, zapowiedziała wprowadzenie swojego pakietu na rynek systemów mobilnych i do sieci internetowej. Pakiet-aplikacja miałaby się znaleźć na takich platformach jak Android czy iOS. Zapowiedziano również uruchomienie pakietu w internecie, na wzór takich gigantów jak Google – Google Docs, czy Microsoft-Sky Drive i Office 365. Bez potrzeby instalowania aplikacji będzie można stworzyć dokument w przeglądarce na smartfonie, komputerze lub tablecie.

Windows 7 już pokonał XP?
Oficjalne logo Windows 7. Czy system będzie sukcesem?Zgodnie z zapowiedziami i wyliczeniami dziecko firmy z Redmond, czyli Windows 7, zostanie zainstalowany do końca bieżącego roku na 42 % wszystkich komputerów na świecie i już nieznacznie przegonił mający ostatnio swoją 10 rocznice system Windows XP. Jako pierwszy system Siódemka pobiła xp’eka. Wzrost popularności tego systemu jest wiązany z niepochlebnie ocenianym Windows Vista. Jako jego następca zatarł za sobą niemiłe wrażenia związane z problemami swojego poprzednika. Brak odpowiednich sterowników, irytujące powiadomienia i kilka większych braków spowodowały, iż osoby korzystające z Windows Vista szybko przesiadły się na Siódemkę lub pozostały przy dziesięciolatku. Myślę, że niechęć do Visty była spowodowana przez zbyt słabe podzespoły umieszczone w komputerach w czasie jego premiery, stąd też opinie, że Vista jest wolna i zawiesza komputer. A inne niedogodności można wyłączyć. Zdania na ten temat są podzielone.

Sprzęt …

Samsung Focus S i Focus Flash - dwa nowe smartfony z Windows Phone
Samsung próbując spopularyzować nowy system Microsoft'u wypuścił na rynek dwa smartfony z następcą Windows Phone 7 -  Windows Phone 7.5. Oba telefony mają zamontowany ten sam procesor Qualcomm Snapdragon, taktowany zegarem 1,4  Ghz. Posiadają 1 Gb pamięci RAM, dwie kamery - przednia do wideorozmów, tylna o matrycy 8 Mpix - w Focus S, i 5 Mpix - Focus Flash. Pierwszy z telefonów ma ekran pojemnościowy Super AMOLED o przekątnej 4,3 cala i o rozdzielczości 800 px x 480 px. Jego obudowa ma mieć 8,55 mm grubości. Nie zabraknie WiFi w standardach B,G,N, Bluetooh 3.0 - Focus S i 2.1 - Focus Flash. Focus Flash będzie mieć ekran o przekątnej 3,7 cala.
Smartfony w sklepach pojawią się jeszcze przed końcem roku.

Motorola RAZR – ultra cienki twardziel

Motorola prezentując model RAZR bardzo wysoko podnosi poprzeczkę w walce o miano najcieńszego smartfona. Obudowa o grubości 7,1 mm naprawdę robi wrażeń. Więcej informacji w artykule na Dziennik Internautów.

niedziela, 16 października 2011

Recenzja Samsung Galaxy Mini cz.4


Samsung Galaxy Mini cz.4


Odtwarzanie filmów

Odtwarzanie filmów na Galaxy Mini nie rozczarowało mnie. Przy odpowiednim odtwarzaczu i kodekach telefon potrafi uruchomić dosłownie każdy film w dowolnym formacie. Oczywiście przy jego pięcie Achillesowej, którą jest jego rozdzielczość, komfort oglądania i szczegółowość drastycznie spada. Nadrabia to jednak bardzo płynnym odtwarzaniem i donośnym oraz czystym dźwiękiem z głośniczka multimedialnego. Bateria również wytrzyma dość spora. Co tyczy się oglądania filmów on-line dostajemy możliwość oglądania jedynie na You Tube. Smartfon jest za słaby do oglądania filmów w internecie z innych źródeł.


Internet i przeglądarka i GPS


Smartfony zostały stworzone do stałego dostępu do internetu. Funkcja ta w Galaxy Mini jest zadowalająca. Możemy połączyć się z internetem przez sieć komórkową 3g lub WiFi, przy czym funkcja WiFi (w standardach B, N i G) napotyka czasami problem przy połączeniu z daną siecią. Wykrywa ona bez problemu wszystkie pobliskie hotspoty, nawet te zabezpieczone hasłem. Smartfon Sasmunga posiada także funkcje zapamiętywania punktów dostępu do sieci bezprzewodowej i automatyczne łączenie się kiedy wykryje ją w swoim zasięgu. Dużym atutem jest także funkcja router’a WiFi i udostępniania internetu innym urządzeniom. Na Androidzie została umieszczona Google'wska przeglądarka, która według mnie nie ma na razie na rynku godnego konkurenta. Wiadomo, że przy procesorze 600 Mhz nie można oczekiwać błyskawicznej szybkości i nikt tego nie robi. Strony wczytują się płynnie, bez przycinania, nawet jeżeli zostały utworzone we Flashu. Cieszy automatyczne skalowanie zawartości strony i multidotyk oraz głosowe wypowiadanie poleceń do okna przeglądarki, aczkolwiek funkcja ta wymaga dopracowania, bowiem dość często zdarzają się jej pomyłki i działa jedynie poprawnie przy wypowiadaniu poleceń w języku angielskim. Możemy otwierać kilka stron bez poważnych ubytków w szybkości działania.

imageCo tyczy się GPS’ u w telefonie jest on jedynie dodatkiem choć czasami pomocnym. Dzięki niemu zlokalizujemy swoje położenie na mapie, dojdziemy do wybranego punktu, nie zgubimy się w obcym mieście. Ciekawostką jest dopiero raczkująca technologia “rozszerzonej rzeczywistości”. Do korzystania z niej na naszym smartfonie potrzebujemy dostępu do internetu i właśnie wymienionego GPS’a. Polega ona na nakładaniu dodatkowych treści na widok okiem kamery z naszego smartfona dzięki pośrednictwu pobieraniu treści z takich stron jak Wikipedia i inne. Może służyć do zwiedzania miasta, jego zabytków, określeniu naszego położenia względem innych punktów w naszej okolicy i pokazywania najbliższego baru, kawiarni lub hotelu i poprowadzenia nas do niego. Aplikacją umożliwiającą tę funkcję jest program Layar, który możemy za darmo pobrać z 
Android Market.

 Oprócz doraźnego użytkowania, GPS zamontowany w słuchawce Samsunga nie będzie dla nas bardzo pomocny. Po pierwsze, ponieważ Google Maps w Polsce nie są dostępne, a inne płatne (bardzo drogie) nawigacje wymagają stałego dostępu do internetu, co przy polskich opłatach za sieć komórkową, nawet z pakietem danych, będzie rozwiązaniem wyłącznie dla milionerów. Nie możemy liczyć na luksus jaki daje oprogramowanie od Noki – Ovi Mapy, których można używać w trybie off-line i są  darmowe dla systemu Symbian.


Pchli targ, czyli Android Market i aplikacje


Smartfon Samsunga dostąpił błogosławieństwa ze strony Googla dostając pozwolenie na pobieranie aplikacji dla systemu Android – Android Market. Jest to istna baza do rozbudowy zaplecza software naszego smartfona. Znajdziemy tutaj wszystko czego potrzebujemy, czy to od zagadnień czysto rozrywkowych do aplikacji wspomagających nas w trakcie pracy zawodowej. Jednak aby zacząć korzystać z naszego sklepu musimy założyć konto Google. Tak samo jest w wypadku użytkowników iPhone’a – musimy mieć konto w iTunes. Podczas rejestracji możemy podać numer naszej karty kredytowej, jest to wymagane jeżeli chcemy zaopatrzyć się w płatne programy dostępne w sklepie. A ceny, są różne i zależy czy mamy wystarczająco ilość środków płatniczych na koncie. Potrzeba podania numeru karty kredytowej to dobry sposób aby Ci młodsi użytkownicy smartfonów nie kupowali drogich aplikacji bez wiedzy opiekunów.

Kartę w Polsce powiązaną z kontem rodzica mogą mieć już nastolatkowie powyżej 13 roku życia, a nawet młodsi. W Android Market znajdziemy gry i aplikacje. Przy komponentach zamontowanych w słuchawce Samsunga nie zagramy jednak we wszystkie najnowsze tytuły. Aby wejść do marketu potrzebujemy sieci WiFi lub 3G. 


Gry, z którymi nie będzie problemów na naszym smartfonie to między innymi Angry Birds i jej różne odmiany, Raging Thunder, Friut Ninja, NinJump i kilka innych. Jako konsola z zaawansowanymi grami i sterowaniem smartfon nie sprawdzi się w tej roli, dla zabicia czasu w czasie jazdy autobusem, metrem prosta zręcznościówka nadaje się idealnie.

sobota, 8 października 2011

Recenzja Samsung Galaxy Mini cz.3



Samsung Galaxy Mini cz.3

Telefonowanie

ImagePodstawową funkcją w koncepcji telefonu było odbieranie i wykonywanie połączeń telefonicznych. Funkcja ta w smartfonie Samsunga sprawuje się bardzo dobrze. Dźwięk wydobywający się z głośnika do rozmów jest czysty i głośny. Nie słychać żadnych trzasków ani efektu tak zwanego echa. Odbieranie połączeń w Androidzie jest ciekawie zaprojektowane, poprzez przeciągnięcie jednej z przycisków możemy odebrać lub odrzucić połączenie. Podczas dzwonienia osoby zapisanej w książce kontaktowej pojawia się jej uprzednio wybrane zdjęcie. Kolejnym ciekawym posunięciem zastosowanym w Galaxy Mini jest czujnik zbliżeniowy, który podczas rozpoczęcia rozmowy i przyłożeniu telefonu do ucha staje się nieaktywny przez co nie możemy omylnie wykonać działania na smartfonie. Ekran podczas rozmowy ukazuje trzy funkcje: zakończ, klawiatura i dodaj połączenie oraz kolejne trzy wycisz, słuchawki i tryb głośnomówiący. Nieodłącznym już elementem w każdym telefonie jest też książka kontaktowa. W smartfonie Samsunga jest to istne kompendium wiedzy o naszych 
przyjaciołach i rodzinie. Przeglądanie może odbywać się w dwóch trybach - poziomym i pionowym - i jest bardzo przejrzyste. Dodatkowo Samsung instalując nakładkę graficzną dodał poboczny alfabet, który jeszcze szybciej pozwala podróżować między poszczególnymi kontaktami. A co do kontaktów, do jednego możemy przypisać po kilka numerów, czy to komórkowych lub domowych, miejsce pracy i zamieszkania, adresy e-mail, datę urodzin lub imienin, czy tak jak już wspomniałem zdjęcie kontaktu.


Tworzenie wiadomości tekstowych


imagePrzejście do tworzenia wiadomości tekstowej do danego użytkownika odbywa się już z poziomu książki kontaktowej. Wysłane wiadomości i odebrane dla każdego użytkownika są pokazane w formie czatu z dymkami. Tworzenie wiadomości jest bardzo proste. Klawiatura standardowa qwerty udostępniona przez Samsunga jest bardzo wygodna i posiada ciekawy tryb pracy – SWYPE. Mianowicie, użytkownik przeciąga po klawiaturze palcem i po przejechaniu pożądanych liter pojawiają się proponowane wyrazy odgadnięte na podstawie przejechanych pól. Standardowa klawiatura pracuje w dwóch trybach: pionowym i poziomym, przy czym klawiatura w trybie pionowym posiada odrobinę za małe przyciski lecz jest to tylko mała niedogodność. Odstępy między literami są odpowiednie. Można także „przyczepić” do wiadomości zdjęcie, film czy dokument.


Multimedia, czyli aparat, kamera i akcja!


Ekran aparatu
Ekran nagrywania
Już wcześniej wspominałem co nieco o multimedialności słuchawki Samsunga. Aparat (3,1 Mpx) robi całkiem dobre zdjęcia, nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że zdjęcia nim popełnione są lepsze niż w telefonach, w których producent deklaruje większa ilość pikseli. Wiem, że nie tylko ilość pikseli jest ważna, ale także warunki, w których się wykonuje zdjęcie. Odwzorowanie barw jest równie zadowalające. Zabrakło lampy błyskowej. Kamera zawiodła mnie rejestracją obrazu, tylko 320 x 240. Galeria aparatu pozostała niedotknięta zmianami wraz z TouchWiz 3.0. Zdjęcia są pogrupowane zgodnie z folderami, a ich przeglądanie ułatwia grupowanie zgodnie z dniem wykonania. Działą tutaj także zamontowany akcelerometr, który przy przechyleniu na boki obraca zdjęcia pod kątem. Galeria działa w trybie portretowym i horyzontalnym. 
Przykładowy film wykonany kamerą telefonu 


imageOdtwarzacz muzyczny telefonie sprawuje się bardzo dobrze lecz nie jest on specjalnie rozbudowany, ot zwykły odtwarzacz. Jednak jeżeli dla kogoś to za mało odsyłam do Android Market w celu poszukiwania czegoś lepszego. Muzyka jest pogrupowana według wykonawców, albumów i alfabetycznie. Odtwarzacz działa w tle i możemy go kontrolować przez górną listwę. Muzykę możemy kontrolować w trybie poziomym i pionowym, jednak w trybie poziomym nie użyczymy widoku znanego choćby z iPod’a, tak zwanego Cover Flow. Jest to przeglądanie albumów wykonawców w postaci okładek. Funkcje umiesczone w odtwarzaczu to stop, do przodu, do tyłu. Dużym plusem jest jescze spora ilość equalizerów i tryb dźwięku przestrzennego 5.1 po podłączeniu słuchawek. Możemy także tworzyć playlisty.


środa, 5 października 2011

Recenzja smartfona Samsung Galaxy Mini cz.2


Samsung Galaxy Mini cz.2


Co jest „organizmem” smartfona?


 Podzespoły umieszczone w modelu południowo-koreańskiego potentata nie są zachwycające, ale w zupełności wystarczają do normalnego, codziennego użytkowania. Użytkownik dostaje :


Specyfikacja
Galaxy Gio jest starszym bratem Galaxy Mini, który posiada
mocniejszy procesor, o taktowaniu 800 Mhz.


Wymiary  110,40 x 60,60 x 12,10 mm (wys. x szer. x grub.)


Waga 106,60 g.


Ekran      TFT 3,14 cala 256 tys. kolorów 240 x 320 px. dotykowy-pojemnościowy


Procesor  taktowany zegarem 600 Mhz                                                          


Pamięć 279Mb RAM  pamięć wewn. 181 Mb + karty MicroSD do 32 GB                     


System   Android 2.2.1 Froyo z nakładką TouchWiz


Komunikacja   sieć bezprzewodowa WiFi 802.11 b/n/g
                         Bluetoth 2.1
                         GPS z A-GPS


Aparat   3,1 mpx rozdzielczość 2048 x 1536 px.  Zoom x2


Inne       akcelerometr
czujnik zbliżeniowy
czujnik pomiaru światła


Wymiary smartfona działają na jego dobrą i złą stronę. Niekorzystny jest mały   ekran, który mógłby być nieco większy i jego rozdzielczość tylko 240x320. Natomiast wymiary małej obudowy wpływają na pewne i wygodne trzymanie w dłoni.


Ekran telefonu został wykonany w technologi TFT więc nie można oczekiwać szokującej jakości barw lub ostrości przy zaledwie 256 tys. kolorów. Funkcje dotykowe w pojemnościowym ekranie działają bardzo poprawnie. Od początku użytkowania nie zdarzyło mi się trafić nieprecyzyjnie w ikonę. Multitouch uprzyjemnia oglądanie zdjęć czy prace w przeglądarce. Kąty widzenia są bardzo dobre nawet na dworze w ostrym słońcu. Nie występuje także efekt negatywu przy zbytnim przechyleniu.


ImageProcesor zamontowany przez koreańską firmę działa dobrze, ale mógłby lepiej. Przy pojedynczych pracach na smartfonie animacje są płynne i nie zacina się. Natomiast przy uruchomieniu kilku aplikacji w tle przesuwanie pulpitów zacina się. Procesor 600 Mhz to zdecydowanie za mało. Pamięć RAM przy 279 Mb nie sprosta także wszystkim najnowszym grą i aplikacją z czego ok. 95 Mb zajmuje sam system. Sposobów komunikowania się ze światem w Galaxy Mini jest sporo. WiFi w standardach B,N,G, GPS Z A-GPS z funkcją Geotagingu oraz Bluetoth w wersji 2.1.


Aparat zamontowany w słuchawce Samsunga posiada matryce 3,1 Mpx, która wystarczy do uwiecznienia ważnej dla nas chwili. Zdjęcia popełnione smartfonem Samsunga są ostre i odwzorowanie kolorów nie jest najgorsze jakości. Przy dobrym oświetleniu zdjęcia wychodzą bardzo poprawnie. Dodatkowo cieszą różne tryby zdjęć między innymi panoramiczny. Jest także detekcja uśmiechu. Maksymalna rozdzielczość zdjęć wynosi  2048 x 1536 px . Aparat posiada  2x zoom optyczny. Kamera nagrywa filmy w rozdzielczości 320 x 240. Więcej na temat aparatu i kamery znajdziecie w dalszych częściach recenzji.
   
Wygląd i użytkowanie pulpitów oraz głównego menu.


Na pokładzie maszyny Samsung zainstalował system Android w wersji 2.2.1 Froyo, który obecnie jest najpopularniejszą wersją instalowaną na telefonach nastawionych na system Android. Po internecie chodzą słuchy o aktualizacji systemu do obecnie najnowszego Androida 2.3 Gingerbread – piernik, chleb imbirowy. Oprócz tego producent postarał się na ile mógł instalując urozmaicającą wygląd sytemu nakładkę graficzną TouchWiz w wersji 3.0. Jednak nie wiem czy to aby nie był strzał w nogę koreańskiego potentata. Wygląd jest nijaki, sam goły Android wygląda lepiej. Jednak jeżeli komuś nie układa się taki wygląd, odsyłam do szukania w markecie różnych launcherów bądź widgetów i tapet. Codzienna praca z Androidem jest jednak o wiele ciekawsza, szybsza i łatwiejsza przez jego główną zaletę – widgety.


imageTe mini aplikacje dostarczają w szybki i ładny dla oka sposób pożądane dla nas informacje i materiały. Fabrycznie zainstalowanych widgetów jest bardzo mało, bo zaledwie 15 i z czego większość okazała się dla mnie kompletnie nieprzydatna. Na maksymalnie 7 ekranach orginalnie zamontowanych w systemie możemy ustawiać przez nas wybrane widgety, skróty do aplikacji, kontaktów, wiadmości i inne treści. Ich przeglądanie ułatwia funkcja Helicopter View. Po „uszczypnięciu” ekranu wszystkie ekrany zostają pokazane w grupie w kolejności ustawienia. Możemy zmieniać ich ustawienie w kolejności, usuwać bądź dodawać.


Jednak jednym z głównych i niezmieniających się części ekranu w Androidzie jest górna listwa, która po dotknięciu i przesunięciu w dół ukazuje wszystkie ważne wydarzenia ostatnio dokonane w systemie. Jest to swoiste podsumowanie naszych nieodebranych połączeń, nieprzeczytanych wiadomości, zapisanych wydarzeń w kalendarzu, ostatnio pobranych i zainstalowanych aplikacji czy dostępnych aktualizacji. Uważam to rozwiązanie za bardzo przydatne. Po rozwinięciu listwy przy włączonym odtwarzaczu muzyki widzimy prosty i estetyczny kontroler muzyki. Na samej górze szarego obszaru paska dostrzeżemy przyciski włączjące/wyłączające takie funkcje jak WiFi, Bluetooth, GPS, Tryb Ciszy i automatyczne obracanie się ekranu.

imageOstatnio dopatrzyłem się równie podobnego rozwiązania w nowej wersji systemu iOS w wersji 5 dla iPhone’ów od firmy z Cupertino -  Apple’a. Notification Center również gromadzi ostatnie wydarzenia i przekazuje je właścicielowi w postaci rozwijanej listy. Główne menu sytemu nie przynosi wielkich zmian. Zainstalowane aplikacje nadal są pokazywane w formie ikon. Jedyne czego się dopatrzyłem to funkcja podobna do HelicopterView. Wszystkie ekrany z zainstalowanymi aplikacjami mamy w jednym miejscu po „uszczypnięciu” ekranu.


wtorek, 4 października 2011

Recenzja smartfona Samsung Galaxy Mini cz.1

      



Samsung Galaxy Mini    
Gt-s5570                                                 
Część 1
 Samsung Galaxy Mini jest najmniejszym telefonem z serii Galaxy Samsunga. Koreańskiemu potentatowi brakowało w swojej ofercie czegoś dla mniej wymagających klientów. Galaxy Mini ma być dopełnieniem oferty producenta tej z niższej półki cenowej,  z androidem w wersji 2.2 i możliwościami Android Market jest pełnoprawnym smartfonem. Przekonajmy się jak to wygląda w rzeczywistości.


Co jest w opakowaniu?



imageImage


       Opakowanie słuchawki od Samsunga jest estetyczne i kolorowe energetyczne (w Samsung Galaxy S II było stonowane i szare) . Na froncie widnieje zdjęcie smartfona. Na prawym boku można zauważyć podstawowe informacje o np. ekranie z Multi-Touch czy trzy zakresowm WiFi. Po otwarciu pudełka widzimy nasze urządzenie, a tuż pod nim całą zawartość opakowania, czyli słuchawki (które w moim egzemplarzu nie były dołączone), ładowarkę z końcówką MicroUSB, kabel przesyłowy również z końcówką MicroUSB, trochę makulatury, czyli skrócona instrukcja użytkowania i karta gwarancyjna, a także miły gest ze strony producenta kartę MicroSD 2GB z adapterem SD. Minimum z minimum jak na dzisiaj, ale czego można wymagać od słuchawki z niższej półki.


Z zewnątrz


imageTelefon na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo mały i jest całkowicie plastikowy, jednak materiał jest dobrej jakości. Plastik jest matowy, a pośrodku ma kolorową obwódkę (w zależności od wybranego modelu zieloną bądź matowo szarą). Przód smartfona to sam ekran o wielkości 3,14 cala z głośniczkiem, który podczas rozmów daje czysty i głośny dźwięk i trzema fizycznymi przyciskami standardowo montowanymi w telefonach z Androidem: Menu, Ekran Główny i Cofnij. Producent nie pokusił się jednak o jakiekolwiek zabezpieczenie ekranu przed zarysowaniem jednak nie jest on podatny na takie usterki. Problemem mogą okazać się brudzące palce zostawiające tłuste ślady. Tuż obok głośniczka możemy dostrzec czujnik zbliżeniowy i światła. Jedyny czego tu brakuje to kamery do wideorozmów. Z tyłu smartfona znajdziemy obiektyw aparatu fotograficznego oraz mały głośniczek multimedialny charakteryzujący się odpowiednio wysoką siłą dźwięku, jednak jego umiejscowienie nie jest zbyt fortunne – przypadkowo podczas gry lub oglądania filmu można go przysłonić palcami. Klapka została wykonana z lekko gumowanego plastiku. Nie można jej zarzucić, iż jest mało wytrzymała. Ma perferowane wypustki, które zwiększają komfort trzymania w ręce telefonu. U dołu można dostrzec pewne zgrubienie, które również służy komfortowi trzymania. Dół telefonu kryje jedynie mikrofon. Na prawym boku dostrzeżemy włącznik telefonu z funkcją dezaktywacji ekranu oraz slot karty MicroSD. Lewa strona ukazuje przyciski regulacji głośności i miejsce na zaczep smyczy. U góry widnieje gniazdo mini-jack 3,5 mm oraz port MicroUSB z małą zaślepką. Samung projektując ten model próbował oszukać wzrok nabywców telefonu, którego boki zwężają się w dół. Miało to zamaskować grubość smartfona, który do najcieńszych nie należy (12, 10 mm)

poniedziałek, 3 października 2011

Przegląd edytorów filmowych

Przegląd edytorów filmowych 


Od dawna wiadomo, że im ciekawsza forma przekazu dla odbiorcy tym bardziej prezentowany produkt lub wydarzenie utrwala się w jego pamięci co jest dobre dla autora. I dlatego od zawsze starano się pokazywać wszystko co raz bardziej atrakcyjnie. Najpierw był tekst, potem dźwięk, zdjęcia i wresczie na samym końcu film. Ta (jak na dzisiaj) najbardziej zaawansowana forma przekazu zatrzymuje dla nas bardzo ważne chwile, na początku na taśmach, kasetach, płytach i w końcu na kartach pamięci. Jednak sztuka filmowa rządzi się własnymi, regorystycznymi prawami. Sam film zarejestrowany w spontanicznej chwili wydaje się chaotyczny i nieatrakcyjny. Dlatego jeżeli nie jesteś profesjonalistą i nie planujesz ujęcia po ujęciu dobry, prosty (lub też nie) edytor filmów może uratować twój film z wesela, urodzin lub innego wydarzenia.


Rynek elektroniczny i softwera powiązany ze sztuką filmowania ciągle się rozwija ale chyba jescze nigdy w tak zawrotnym pędzie. Na rynek wychodzą co raz to nowsze kamery i programy ( patrz Pinnacle Studio 15, Sony Vegas Movie Studio 11  HD), w których amatorzy, pół-profesjonaliści i profesjonaliści obrabiają filmy w rozdzielczości Full HD w trybie wielokanałowym w czasie rzeczywistym (patrz technologia CUDA i Stream). Do tak zaawansowanych prac jest potrzebna bardzo mocna jednostka, która to wszystko przetworzy i pokaże. Jednak nie o tym będzie dzisiaj mowa. Mowa będzie o zwykłych ( lub też nie) programach do zabawy z filmem. W dwóch częściach tego wpisu postaram się przedstawić kilka z płatnych edytorów wideo. Tak więc zapraszam.



We wpisie przedstawiłem 3 programy, które moim zdaniem są godne polecenia. Jednak jeżeli dla kogoś to za mało odsyłam do takiej strony


Każdy z przedstawionych tutaj programów potrafii i posiada :
- tryb przechwytywania obrazu odrazu z kamery bądź dysku,
- do kilku ścieżek nagrań wideo bądź dźwięku,
- sporą ilość różnych efektów i przejść,
- tak zwany „green screen” lub „blue screen” – nagrywanie na jednolitym tle i wstawienie w zamian co innego,
- zapisywanie w wielu formatach i „wypalanie” płyt DVD,
- efektowne napisy w 2D i 3D

Adobe Premiere Elements 9

imageFlagowy edytor wideo firmy Adobe. Używany zarówno przez profesjonalistów jak i amatorów. Jako, że jest on dość drogim programem, który kosztuje 325 zł dostarcza wielką ilość opcji. Producent wypuścił dwie wersje na rynek – Elements i Pro. Elements jest przeznaczona dla amatorów, natomiast Pro dla profesjonalistów ( cena również jest taka jak dla profesjonalisty – 4 tys. zł). W najnowszej wersji Adobe wprowadziło po raz pierwszy funkcje importu materiału wideo wprost z kamery, łatwe tworzenie internetowych płyt DVD, sprawne udostępnianie swoich prac na Facebook’a. Ulepszyło także płynną edycję materiału w rozdzielczości HD, generowanie filmów w hollywoodzkim stylu dzięki funkcji InstantMovie i dodano więcej ciekawszych przejść i efektów. Na samym początku po instalacji przywita nas ekran, który poprosi nas o skonfigurowanie programu i przedstawi samouczek. Po tej czynności zobaczymy główne środowisko naszej pracy. Okno wyświetlające efekty naszej pracy, pod nim z ang. „timeline” (linia czasu), na której będziemy umieszczać nasze materiały wideo, dźwięki, efekty i przejścia. Nasz materiał filmowy możemy umieszczać na maksymalnie 99 liniach. Obok okna wyświetlającego nasze efekty pracy znajduje się pasek z zakładkami, które dzielą tworzenia filmu na cztery części -  proces przechwytywania filmu, obróbki, tworzenia menu i zapisu. Jedną z wad tego programu jest jego łapczywość na zasoby naszego komputera, przez to wszystkie procesy w programie trwają bardzo długo i nasza praca jest mało efektywna.

Pinnacle Studio 15 HD Ultimate Collection



ImageKolejna wersja znanego i popularnego programu do obróbki materiałów filmowych już z numerem 15. Pinnacle wypuściło na rynek ( jak wielu innych producentów oprogramowania) kilka wersje swojego programu – Studio HD dla amotorów i osób chcących rozpocząć swoją przygodę z filmem w domowym zaciszu, Studio HD Ultimate dla pół-profesjonalistów i osób bardziej doświadczonych i Studio HD Ultimate Collection do tworzenia wspaniałych produkcji przez prawdziwych fanatyków. W każdej z podanych wersjii znajdziemy wiele przejść i efektów jednak z coraz wyższą wersją będzie ich więcej. Jako, że jestem użytkownikiem jednego z produktów (jednak o wersję starszą i z najniższej możliwej konfiguracji)  tej o to firmy mogę się dobrze o niej wypowiedzieć. Wygląd i sposób użytkowania pozostał niezmieniony co do poprzedniej wersjii – tak samo linie czasu, na których umieszcza się nasz materiał do obróbki. Tworzenie filmu zostało podzielone na trzy części – pobieranie materiału do obróbki, edycje z efektami i przejściami oraz tworzenie pliku bądź „wypalanie” płyty. Import klipów wideo bądź zdjęć jest banalny, czy to z kamery czy dysku komputera. Menu jest po polsku. Najbardziej rozbudowana wersja ma w swoim arsenale 1719 przejść pomiędzy klipami i 525 efektów do zmieniania naszych wideo klipów. Co ciekawe popularny tryb edycji z ang. „green screen” kluczowania kolorem możemy robić nad dowolnie wybranym tle o jednolity kolorze. Importowane formaty wideo to AVCHD, DV/HDV, MKV, AVI, MPEG-1, MPEG-2, MPEG-4, DivX, Blue-Ray, 3GP, WMV, H.264, XviD, ASF, QuickTime I wiele innych. Możliwa jest także bezpośrednia konwersja wideo na urządzenia przenośne takie jak iPhone, iPod, Sony PSP, smartfony z możliwością odtwarzania formatu MPEG-4 i kilka innych. Z poziomum interfejsu ekranu można w łatwy sposób przesłać film na serwis YouTube. Jeszcze jedną ciekawostką jest, że firma Pinnacle udostępnia za dodatkową dopłatą płyty z ciekawymi przejściami i efektami oraz sprzęt do pracy z programem. Ceny poszczególnych wersjii programu wyglądają w następujący sposób – Studio HD – 59,99 $ - ok. 170 zł*, Studio HD Ultimate – 99,99 $ - ok. 280 zł*, Studio HD Ultimate Collection – 129,99 $ - ok. 360 zł*.




Sony Vegas Movie Studio 11 HD

image
Jedenasta wersja programu od Sony.
W tej wersji producent położył nacisk na technologie 3D, w obróbce klipów, które stają się coraz bardziej popularne już nie tylko w kinach, ale także na ekranach naszych telewizorów. Program wykorzystuje w pełni potencjał technologii rozwijanych przez ATI i nVidia (CUDA i Stream). Jako, że Sony połączyło siły z firmą specjalizującą się w dźwięku Creative w programie można obrabiać i zapisywać muzykę w Dolby Digital 5.1. Jak każdy płatny edytor wideo również Sony Vegas udostępnia nam możliwość importu naszego materiału źródłowego z niemalże każdej kamery i w dowolnym formacie (AAC, AA3, AIFF, AVI, BMP, CDA, FLAC, GIF, JPEG, MP3, MPEG-1, MPEG-2, MPEG-4, OGG, OMA, PCA, PNG, QuickTime, SND, SFA, W64 , WAV, WDP, WMA, WMV). Jest to istny kombajn umożliwiający rozpoczęcie swojej przygody z obróbką filmu dla początkujących, ale także bardziej doświadczonych użytkownik.

Jednym z największych mankamentów na polskim rynku okazała się brak polskojęzycznej wersji, która dla pewnej grupy osób może okazać się wielkim minusem, który przekreśli możliwość kupna produktu japońskiej firmy. Aczkolwiek dla bardziej dociekliwych osób powstało wiele poradników na różnych forach i stronach specjalizujących się w tej tematyce . Pewien czas temu miałem okazje testować ten o to produkt i podczas pracy z interfejsem programu można było łatwo zgubić się w gąszczu lini czasu oraz okien z efektami i przejściami. Cieszy także całkiem spora liczba przejść i ponad 300 efektów. Co do linii czasu, jest ich 10 dla filmu i dźwięku. Opisana tutaj wersja programu jest tak naprawdę pakietem zawierającym oprócz samego edytora program DVD Architect Studio, który posłuży do zaprojektowania naszej własnej okładki na płycie, wygląd menu i przycisków w nim zastoswanych, aplikację Sound Forge Audio Studio 10 do obróbki dźwięku i dodawania sporej jak na tańszą odmianę profesjonalnego programu efektów dźwiękowych do naszego filmu (nawet w formacie Dolby Digital 5.1) , wtyczka Vocal Eraser do usuwania wokalu z prawie każdego utworu (jest ona zintegrowana z Sound Forage Studio 10), wtyczki umożliwiające tworzenie napisów 3D, 56 tematów DVD i 400 orginalnych ścieżek muzycznych.Pakiet został przeznaczony do amatorskiej i pół-profesjonalnej edycji filmów. Powstała także o wiele bardziej rozwinięta wersja Pro stosowana do bardzo ambitnych produkcji. Również cena jest o wiele bardziej adekwatna – ok. 600 $, a 95 $ za wersje Movie Studio to naprawdę przepaść cenowa. W obydwu wersjach po zakończeniu edycji naszego filmu dostajemy możliwość zapisu do pliku w formatach takich jak: AAC, AC3, AA3, AIFF, AVC, AVI, BMP, FLAC, JPEG, LPEC, MP3, MPEG-1, MPEG-2, MPEG-4, OGG, PCA, PNG, RealMedia, TIFF, QuickTime, W64 , WAV, WDP, WMA, WMV oraz na kilka urządzeń takich jak PlayStation Portable, iPod, iPhone i inne. Utworzymy także płytę DVD/Blue-Ray.

Produkt japońskiej firmy pomimo kilku niedociągnięć jest godny polecenia, zarówno dla początkującego jak również dla profesjonalisty. Pozdrawiam i zachęcam do testowania.